BURY KOT

(Cocina CLUB Y BAR)
Comodidades
Menú electrónico
Nos califica
Compartir en

Jest taki pub, "Pod burym kotem" na rozdrożu, przychodzę tu z kumplami swoje miejsce mam, i wspominamy tamte lata co nie wrócą, takie "trzy po trzy" - czy pamiętasz, byłeś tam ? Pamiętam dobrze, dni i noce, dawne czasy, pośród ogrodów, sadów, księżyc, kiedy zmrok, z moją dziewczyną z Mazowieckiej przez Lubelską, prowadził nas tam polną drogą bury kot. Nie wrócą już te chwile bo ulotne, wychodzę w noc na niebie "Wielki wóz", kto dziś to wie, co ważne, co przeminie, z Młynowej klezmer nam nie zagra już. Jak dobrze, że ten pub "Pod burym kotem" przysiadł za rogiem, że jest, tuż o krok, na kawę wpadnij, pod sosnami w cieniu siedzę, piwo czy sok - za barem "Bury Kot". A kiedy wieczór, słońce wraca za horyzont, piękni i młodzi wypełniają cały bar, muzyka gra w światłach ekranu mecz o wszystko, wszystko przed nami, póki grają, póki bal. I tak bez końca jak przed laty - świat się kręci, dziś już nie ważne, skąd przychodzisz Rzym czy Krym, jedna jest miłość, jedno życie pod gwiazdami, a "Bury Kot", sam nie wiem... Z nami ? Czy my z nim ? Nie wrócą już te chwile bo ulotne, wychodzę w noc, na niebie "Wielki wóz" kto dziś to wie, co ważne, co przeminie, z Młynowej klezmer, nam nie zgra już. Jak dobrze, że ten pub "Pod burym kotem" przysiadł za rogiem, że jest, tuż o krok, na kawę wpadnij, pod sosnami w cieniu siedzę, piwo czy sok - za barem "Bury Kot".