Czarny Kot urządzony jest z pomysłem. Koncept polega na połączeniu audiofilsko - muzycznych pasji z nowoczesną sztuką. Czerwone ściany lokalu upstrzone są więc zdjęciami, okładkami płyt, magazynów muzycznych i plakatami z koncertów. Są okładki z „Rolling Stone’a” i „Metal Hammera”, są obwoluty płyt Jimmiego Hendrixa, Jamesa Browna czy Pendulum, są plakaty z Bobem Marleyem oraz wycinki z pism muzycznych na ścianach toalet. Oczywiście pełno tu motywów z tytułowym „chat noir” na lampach, drzwiach (tych prowadzących do toalet i tych po prostu wystających ze ścian) oraz meblach. Uzupełnieniem wystroju, a raczej architektury wnętrza są abstrakcyjne, złocone płaskorzeźby przedstawiające słońca i twarze oraz surrealistyczne malowidła ścienne. To wszystko sprawia, że po prostu jest na czym „zawiesić oko”, oczywiście poza barmankami. Masa detali i wypełniona przestrzeń powodują poczucie przytulności, a lokal wcale taki mały nie jest. Znajdują się tu zarówno wygodne stare kanapy i loże dla większych grup, jak i stoliki dla dwojga na romantyczne wieczory. Można posiedzieć też na antresoli, skąd widać cały pub. Muzycznie w tygodniu dominuje rock,polska muzyka i latino jak i te nowsze znane ze stacji radiowych.W poniedziałki co tydzień organizowane są spotkania Couch Surfingu,w środy mamy organizowane salsoteki a w czwartki imprezy studenckie lub inne tematyczne.Od środy pub przeistacza się w klub. W piątki i soboty zabawa toczy się przy rytmach przebojów z lat ’70, ’80 i ’90 - tych oraz latino, reggaeton czy cumbii . Na jednej imprezie usłyszeć można więc Michaela Jacksona, Daft Punk, Shakiry, Daddy Yankee, Pidżama Porno czy Kayah. Innymi eventy ,które są organizowane to teatry improwizacji ,kina hiszpańskie, spotkania hiszpańskie czy koncerty na żywo.Wstęp jest zawsze darmowy, klub posiada szatnie oraz palarnie. Typowej ochrony nie ma, jest przyjaźnie wyglądający pan, dbający o bezpieczną i kulturalną zabawę. Czarny Kot „pokazuje pazury” codziennie od 18:00, a otwarty jest do ostatniego klienta.
Recomendado