Restauracji patronuje sprytny, szybkonogi bożek – Merkury. Posłaniec olimpijskich bogów. Trudno nie skojarzyć atrybutów patrona kupców i podróżników – woreczka z pieniędzmi czy kaduceusza z parą węży owiniętych wokół leszczynowej laski o wyjątkowych właściwościach uśmierzania sporów. Te dwa symbole dają już wystarczający powód, by powołać go na patrona restauracji. Cóż właściwszego niż łagodzenie sporów i nawiązywanie nici porozumienia przy filiżance kawy czy wskazanie drogi zabłąkanym w Cieszynie. Zwłaszcza że położona jest w samym sercu miasta. Trzeba pamiętać, że za jego sprawą zasłyszane informacje mogą mieć wyjątkową moc. Zasiadając Pod Merkurym, warto sięgnąć po kartę menu, gdzie obok znakomitych pierogów można znaleźć m.in. dania kuchni włoskiej. Restauracja jako jedna z nielicznych zaprasza już od godziny 9.00 na śniadania. Oczywiście na dobry początek polecamy śniadanie Merkurego – chrupiące tosty, jajka sadzone, grillowane kiełbaski i pomidorki. A niezależnie od pory dnia na aromatyczną kawę Vergnano i szarlotkę à la Merkury. Bo do kawy, podchodzi się tutaj z niezwykłym pietyzmem.
Рекомендуемый